Dziękujemy serdecznie za zaproszenie na obchody Dnia Patrona Sybiraków – Świętego Rafała Kalinowskiego. Ich ważnym motywem będzie przedstawienie bohaterskiego kapłana, więźnia łagrów – błogosławionego ks. Władysława Bukowińskiego.

Dziękujemy też organizatorom za umożliwienie spotkania młodzieży z ks. Janem Nowakiem na sesji Klubu Historycznego im. Armii Krajowej dla uczniów II Liceum Ogólnokształcącego w Augustowie im. Polonii i Polaków na Świecie.

Obejrzymy wspólnie film o błogosławionym księdzu Władysławie Bukowińskim, którego postać przedstawi ks. Jan Nowak – jeden z postulatorów wyniesienia na ołtarze bohaterskiego księdza, nazwanego apostołem Kazachstanu. Sam był więźniem sowieckich łagrów i zdecydował się pełnić swą duszpasterską posługę w czasach Związku Radzieckiego w Karagandzie, gdzie został też pochowany i gdzie „Nawet grób ks. Władysława Bukowińskiego apostołuje”.

                              Zaproszenie                        

Prezes Oddziału Augustów Związku Sybiraków, Proboszcz Parafii Świętego Jana Chrzciciela i Dyrekcja Szkoły Podstawowej nr 2  w Augustowie zapraszają wszystkich Sybiraków, Rodziny Sybiraków i Mieszkańców Augustowa na uroczystości poświęcone obchodom Dnia Patrona Sybiraków – Świętego Rafała Kalinowskiego. ZOBACZ CAŁY ARTYKUŁ

 

W przeddzień Święta Niepodległości – 10 listopada – zapal światło pamięci Niezwyciężonym na 100 – lecie odzyskania Niepodległości!

Jeśli chcecie zapalić znicze wraz z nami na augustowskim cmentarzu – spotkajmy się o 19.00 przy bramie głównej (od ul. Mostowej).

Celem akcji jest zapalenie znicza na każdym grobie żołnierza i odmówienie krótkiej modlitwy. Chcemy dzięki temu pokazać że w przeddzień 100 – lecia odzyskania niepodległości Polacy pamiętają o tych, którzy zginęli walcząc o odzyskanie i utrzymanie Wolnej Niepodległej Rzeczpospolitej. Zróbmy to 10 listopada wieczorem, w wigilię tak ważnego święta dla wszystkich obywateli wolnej Polski.
Uczynić to może każdy z nas. Obejmijmy naszą troską szczególnie leśne mogiły, groby zapomniane: i te pojedyncze, i te w miejscach masowych zbrodni – jak w Szczebrze i Klonownicy. Postawmy światełko pamięci też tym, którzy grobu nie mają – jak Ofiary Obławy Augustowskiej i inne Ofiary powojennego terroru, których ciał rodzinom nigdy nie wydano. 

Plakat od Zabka

Inicjator akcji – Stowarzyszenie Grupa Wschód, któremu udało się już zachęcić 52 organizatorów lokalnych – pisze:
Mogiły polskich żołnierzy rozsiane są po całym świecie. Na przestrzeni lat zmieniały się granice, los rzucał żołnierzy w każdy zakątek globu, czasy przeminęły a mogiły zostały. Oni zginęli za nas i za nasz kraj.
Nie jest trudno zapalić jeden znicz przy jednym krzyżu ale jak zrobimy to razem, w każdej miejscowości naszego województwa, na cmentarzach przy pomnikach czy przydrożnych mogiłach to zapłoną dziesiątki tysięcy zniczy.
Wszystkim tym co stanęli do walki o ojczyznę podczas powstań narodowych, konspiracji, I wojny światowej, w walce o utrwalenie granic, wojnie polsko- bolszewickiej, II wojnie światowej oraz w strukturach podziemia antykomunistycznego. Pokażmy że MY PAMIĘTAMY.

W naszej inicjatywie mogą uczestniczyć wszystkie stowarzyszenia, organizacje jak również osoby nie zrzeszone z całego województwa. Wszyscy zostaną współorganizatorami tego wydarzenia. Stworzymy plakat gdzie umieścimy logo każdej organizacji która przyłączy się do tej akcji. Można zostać koordynatorem na swoje miasto, miasteczko, wieś – aby poszukać, odnaleźć i podzielić się zadaniami. Postarajmy się zapalić jeden znicz na każdym grobie nie zapominając o żadnym.Zachęcamy do współpracy i liczymy na Waszą pomoc.

Do akcji włączyły się już, jako współorganizatorzy, trzy bratnie Kluby Historyczne oraz II Liceum Ogólnokształcące w Augustowie im. Polonii i Polaków na Świecie. Zapraszam do udziału wszystkich zainteresowanych – zapalcie znicz na znanej Wam żołnierskiej mogile lub zabierzcie znicz ze sobą i zapalcie razem z nami na mogiłach znajdujących się na cmentarzu w Augustowie. Spotykamy się przy bramie głównej 10 listopada br. o godz. 19.00.

Danuta Kaszlej
.

 
 

opt_1405471945262492631690499903
Biogram ze zdjęciem Józefa Kamińskiego zamieściła Alicja Maciejowska w książce „Przerwane życiorysy – Obława Augustowska, lipiec 1945 r.”, (str. 204-205) wydanej przez Instytut Pamięci Narodowej w 2010 r.
Przytaczam biogram w całości:
„Wychowała go samotna matka, nie znał imienia ani nazwiska ojca. Może dlatego wcześnie stworzył dużą rodzinę. W 34 roku życia miał już czwórkę dzieci (od 3 do 13 lat), które, mimo przeciwności losu, chowane były w ciepłej atmosferze. Najstarszy syn, Stanisław, leżał w łóżku z gruźlicą kości i wymagał szczególnej opieki. Koło Janówki przechodziła granica radziecko-niemiecka. Kamińscy mieszkali po stronie rosyjskiej i przed atakiem Niemców w 1941 r. zostali wysiedleni do wsi Mazurki. Rosjanie uciekając, porozwalali i spalili budynki i rodzina po powrocie musiała zamieszkać w chlewiku. Tam pani Marianna urodziła najmłodszą córkę. Józef zajął się remontem domu i budynków gospodarczych. Józef (1911 r.) był dobrym gospodarzem, troskliwym ojcem, spokojnym i uczciwym człowiekiem. „Ale lubił wypić i wtedy bywało różnie – mówi żona – czasem porozrabiał, ale tylko w domu, nigdy na zewnątrz”. Za Niemców pełnił funkcję podsołtysa, co Rosjanie traktowali jako kolaborację. W 1944 r. zostali ponownie wysiedleni przed zbliżającym się frontem. Ledwo zdążyli się ponownie zagospodarować, kiedy nadszedł lipiec 1945 r. 21 lipca od rana Józefa nie było w domu, poszedł do wujka w Wielkiej Pruskiej. Ok. godz. 9 przyszło dwóch żołnierzy sowieckich i pytali o niego. Zapowiedzieli, że przyjdą później. Pani Marianna wysłała najstarszą córkę do ojca, aby nie wracał do domu. Ale on powiedział: „Nic ja nikomu złego nie zrobił, ani ruskim, ani polskim, ani Niemcom. Co oni mogą do mnie mieć? Wezmą, to i puszczą”. Wrócił i spokojnie na nich czekał. Zjawili się w południe, powiedzieli, że jest bandytą. Żona błagała o zostawienie ojca małym dzieciom i ciężko choremu synowi. Powiedzieli: „Nie nada takiego ojca dla dzieci”. Wszystkich zatrzymanych zaprowadzili do wsi Jabłońskie, a następnie przewieźli do Suwałk. Pani Marianna próbowała tam dotrzeć, dowiedzieć się czegokolwiek. Nie zdążyła, ludzie powiedzieli, że powieźli wszystkich drogą do Sejn. Po zakończonej obławie sowieccy żołdacy jeszcze raz wrócili, przelecieli się po wszystkich domach, rabując, co w ręce wpadło. Kamińskim ukradli spodnie do długich butów, brzytwę i zapas skór na buty. Na pytanie, jak dawała sobie radę z czwórką dzieci i 5 ha ziemi do obrobienia, pani Marianna odpowiedziała: – Wstanę rano, wyjdę na podwórko, się napłaczę do ochoty, ludzie robią, na pole wychodzą a tu nie ma komu! Córka taka mała jeszcze, to zakładaliśmy konie i ona szła orać, kosić, bo żadnej innej rady nie było. A później już dalej lepiej, no miałam konia, to sąsiad, co nie miał konia przychodził i u mnie robił i u siebie na naszym koniu. Koń pracował na rodzinę. Siedmioletni syn był obłożnie chory, wiele razy łamał kości. Ciężko było, dopóki dzieci nie podrosły. W końcu usamodzielniły się, pozakładały rodziny. Ale i wtedy nie układało się tak łatwo. Z synową nie mogła się dogadać, poczuła się niepotrzebna. Zabrała ją średnia córka do Warszawy. Ta, która była najzdolniejsza z rodzeństwa, skończyła liceum z wyróżnieniem, wytypowali ją na studia. Dostała stypendium, skończyła polonistykę i uczy w szkole. Pani Marianna mieszkała 21 lat w Warszawie, też nie było łatwo – dwa pokoje, córka z mężem, synem i ona. Potem dostali większe, trzypokojowe mieszkanie, ale pani Marianna po odchowaniu wnuka zatęskniła za samodzielnością i swoimi stronami. Wypracowała sobie rentę chałupnictwem i po 10 latach czekania dostała w Augustowie kawalerkę. W 1989 r., kiedy ją odwiedziłam, była osobą szczęśliwą. Mimo skromnej renty dawała sobie radę, dzieci od czasu do czasu coś jej podrzucały, ona je odwiedzała, gdy zatęskniła. Jedna z córek została na gospodarstwie, druga wyszła za mąż za rybaka. Wnuk skończył Wyższą Szkołę Filmową, gra w filmach. Pani Marianna bardzo długo wierzyła w powrót męża, ale po 44 latach zwątpiła. „Był takim człowiekiem, który dałby na pewno jakiś znak, gdyby tylko żył, choćby na końcu świata”.
Pani Marianna Kamińska rozmawiając w 1989 r. z Alicją Maciejowską nie wspomniała, o tym, że Józef Kamiński był żołnierzem Armii Krajowej.
Ważne uzupełnienie biogramu Józefa Kamińskiego o wątek akowski zamieścił Antoni Żabicki w albumie „Kronika Armii Krajowej 7 Obwodu Augustów. Tom I 01.09.1939 – 30.12.1945”. Album  znajduje się w archiwum augustowskiego Koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Przytaczam zamieszczone na stronie 55 opracowania „Wspomnienia Marianny Kamińskiej, żony Józefa Kamińskiego, ps. „Borowy” z Janówki”:
„Józef Kamiński ps. „Borowy”, był łącznikiem na trasie Janówka – Pruska Mała. Punktem kontaktowym w Prusce Małej było mieszkanie żołnierza AK Bolesława Faszczewskiego, ps. „Niewiadomski”. Drugim punktem kontaktowym było mieszkanie Marianny i Józefa Kamińskich w Janówce, dokąd przychodzili partyzanci i łącznicy z miejscowej placówki Biernatki. Były przenoszone rozkazy, meldunki i inne materiały poufne. Przebywającym na dniówkach postojowych partyzantom, udzielano pomocy materialnej w postaci żywności, przekazywania bielizny itp. 21 lipca 1945 r. o godzinie 12.00 w dzień, przybyła grupa uzbrojonych ludzi – 2 żołnierzy sowieckich i 1 cywil niskiego wzrostu, mówiący po polsku. Marianna Kamińska wspomina, że w/w osobnicy zabrali męża i poprowadzili do wsi w kierunku Augustowa. Wychodząc z domu, jeden z nich powiedział: „Pajdziosz rezać dzierewo”. Razem z Józefem Kamińskim z Janówki zostali zabrani Stanisław Truszkowski i Kazimierz Bożewicz. Członkiem AK w Janówce był również Wacław Śmigielski, który prowadził kontakty konspiracyjne z aresztowanymi w lipcu 1945 r. Sam także był aresztowany przez władze sowieckie i przebywał w łagrach ZSRR”.
Pełną datę urodzenia Józefa Kamińskiego: 10.05.1911 r. znalazłem w „Spisie imiennym osób masowo zatrzymanych latem 1945 r. przez oddziały wojskowe z terenu powiatu augustowskiego” opublikowanym w: „Obława Augustowska – lipiec 1945 r. Wybór źródeł”, Białystok 2010 r., (s. 175).
Imię matki: Franciszka, uzupełnia Lista osób zaginionych podczas „Obławy Augustowskiej” zamieszczona na portalu www.oblawaaugustowska.pl. Na tym portalu znajduje się także fotografia Józefa Kamińskiego.
Jeśli ktoś z czytelników posiada informacje inne niż podane w artykule lub uzupełniające wiedzę o Józefie Kamińskim, ps. „Borowy” proszę o kontakt.
Zbigniew Kaszlej, tel. 501 298 534
fot. www.ipn.gov.pl

2 listopada 2018 | Zbigniew Kaszlej
Akowskie Zaduszki
 

W Dzień Zaduszny pamiętaliśmy o grobach poległych żołnierzy Armii Krajowej Obwodu Augustów.
W Biernatkach, na leśnej mogile por. Michała Merkiewicza ps. „Rózga”, zastępcy komendanta Obwodu Augustów AK i jego adiutanta Stanisława Karbowskiego ps. „Kolec” oraz na grobie żołnierzy AK Obwodu Augustów, zlokalizowanym na terenie ogródków działkowych, Jarosław Szlaszyński, Starosta Augustowski i Zbigniew Kaszlej, Prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Koło w Augustowie, złożyli kwiaty i zapalili znicze.
Cześć pamięci poległych za wolną Polskę!
WP_20181102_10_44_21_Pro

WP_20181102_10_45_03_ProWP_20181102_11_07_00_ProFot. Zbigniew Kaszlej

2 listopada 2018 | Zbigniew Kaszlej
X kwesta na rzecz augustowskiego cmentarza
 
IMG_20181101_175009

Dziękujemy ofiarodawcom, wolontariuszom i wszystkim zaangażowanym w organizację kwesty. Kolejny raz doświadczyliśmy, że razem możemy więcej!

To już X kwesta na rzecz augustowskiego cmentarza – mały jubileusz.
Bardzo nam miło, że z roku na rok zbieramy więcej funduszy, które możemy przeznaczyć na porządkowanie naszej nekropolii.

ZOBACZ CAŁY ARTYKUŁ

29 października 2018 | Danuta Kaszlej
Weź udział w X kweście na rzecz augustowskiego cmentarza
 

1 listopada, jak co roku, od godz. 9.00 rozpoczynamy kwestę na rzecz ratowania zabytkowych nagrobków na naszej nekropolii. Przy bramie głównej augustowskiego cmentarza będziemy czekali na darczyńców oraz na chętnych wolontariuszy.
Zapraszamy – dołącz do grona kwestarzy, ofiarowując swój czas lub przygotuj datek, byśmy mogli zadbać o groby nie mające opieki.
kwesta 1Sic transit gloria mundi – tak przemija chwała świata…

słowa tej sentencji łacińskiej wypisane na granitowym kamieniu, stojącym
w pierwszym lapidarium, wymownie podkreślają sens kultywowania pamięci.

W tym roku już po raz dziesiąty II Liceum Ogólnokształcące w Augustowie, Klub Historyczny im. Armii Krajowej w Augustowie i parafia Najświętszego Serca Jezusowego organizują kwestę na augustowskim cmentarzu. ZOBACZ CAŁY ARTYKUŁ

26 października 2018 | Danuta Kaszlej
Wyklęci – fotografia żołnierzy AK-AKO-WiN
 

skanowanie0001

Wyklęci Suwalszczyzny – kadra dowódcza oddziału Aleksandra Kowalewskiego ps. „Bęben”, przyporządkowanego do Obwodu Augustowsko-Suwalskiego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. Na fotografii, datowanej na luty 1946 r., stoją od lewej: Józef Myszczyński, ps. „Sikora”, Bolesław Rogalewski, ps. „Sosenka”, Stanisław Wiszniewski, ps. „Zagłoba”, Aleksander Kowalewski, ps. „Bęben”. „Sikora”, „Sosenka” i „Zagłoba” byli dowódcami patroli, na które podzielił swój oddział Aleksander Kowalewski ps. „Bęben”. ZOBACZ CAŁY ARTYKUŁ

21 października 2018 | Zbigniew Kaszlej
Tak za Tak… To nas obchodzi – niemieckie obozy śmierci!
 

Na ścianie w KL AuschwitzSzanowni Państwo,

serdecznie zapraszamy wszystkich Uczniów szkół średnich, Gimnazjalistów oraz Uczniów szkół podstawowych klas VII i VIII, wszystkie stowarzyszenia, organizacje, fundacje i zainteresowane osoby do udziału w akcji organizowanej przez II Liceum Ogólnokształcące w Augustowie im. Polonii i Polaków na Świecie oraz Klub Historyczny im. Armii Krajowej w Augustowie polegającej na wspólnym i jednoczesnym wystosowaniu apelu. Nasze przedsięwzięcie nazwaliśmy Tak za Tak… To nas obchodzi! W tym roku poprzez własnoręcznie napisane listy chcemy przeciwstawić się powszechnemu fałszowaniu historii i przypomnieć oczywistą prawdę o istnieniu niemieckich obozów śmierci!

Nie zgadzamy się z ostatnimi wyrokami dotyczącymi PANA KAROLA TENDERY, które zapadły w Niemczech. Zachowanie niemieckich mediów oraz sądów jest bardzo bulwersujące, ponieważ władze i media niemieckie uchylają się od odpowiedzialności i przypisują Polsce i Polakom kłamliwą wersję historii. Okazuje się także, że Niemcy, winni najokrutniejszych zbrodni w czasie II wojny światowej, świadomie fałszując historię, po raz kolejny krzywdzą już raz skrzywdzonego człowieka – PANA KAROLA TENDERĘ, więźnia nr 100 430 KL Auschwitz – Birkenau!

Chcemy, aby Prezydent Federalnego Trybunału Konstytucyjnego z siedzibą w Karlsruhe zainteresował się tym tematem, ponieważ od niego zależą następne orzeczenia w sprawie PANA KAROLA TENDERY. Żądamy zatem wydania wyroku sprawiedliwego, który będzie odzwierciedlał prawdę historyczną! Niemcy są winni tragedii II wojny światowej i wielu okrucieństw – więc Niemcy nie powinni używać wyrażenia „polskie obozy śmierci”, a PANU KAROLOWI TENDERZE należą się oficjalne przeprosiny!

Nasze protesty i żądania wyślemy do niemieckiego urzędu, od którego zależy wyrok w tej sprawie. Przykładowy model takiego apelu odnajdą Państwo w załączniku. Można przepisać jego tekst albo stworzyć własny. Każdy organizator lokalny (szkoła, stowarzyszenie, fundacja, osoba prywatna) sam decyduje o formie wydarzenia, prosimy jedynie, by zrealizować je w terminie od 26.11.18 r. do 30.11.2018 r. Uczniowie (uczniowie szkół średnich, gimnazjaliści, siódmoklasiści, ósmoklasiści), sympatycy oraz rodzice i nauczyciele z Państwa Szkół mogą pisać listy odręcznie na kartkach, na przykład na godzinach wychowawczych lub innych lekcjach, za zgodą nauczyciela prowadzącego. Zachęcamy również do umożliwienia chętnym osobom napisania listu w czasie pozalekcyjnym, wydarzenie można wzbogacić specjalną oprawą – np. prelekcją, projekcją tematycznie powiązanego filmu czy występem młodzieży.

Wszystkie napisane listy prosimy wysłać na adres:

Andreas Voßkuhle
Prezydent Federalnego Trybunału Konstytucyjnego
z siedzibą w Karlsruhe
Schloßbezirk 3, 76131
Karlsruhe, Niemcy

Ważna jest liczba listów, ale także niezwykle istotna jest jakość. Te czynniki zdecydują o skuteczności naszej akcji, zatem uprzejmie prosimy lokalnych organizatorów o poinformowanie uczestników o jej idei oraz o koordynację prowadzonej akcji.

Więcej informacji pod numerem telefonu naszej szkoły (087 643 22 28), na stronie  http://lo2.augustow.pl, portalu społecznościowym https://pl-pl.facebook.com/drugieliceumogolnoksztalcacewaugustowie/ oraz stronie internetowej klubu http://akklub.pl/ i http://pl-pl.facebook.com/akklub/

Serdecznie zapraszamy do współpracy i liczymy na Państwa wsparcie!!! Jeśli wyrazicie Państwo zgodę, zamieścimy logo i dane organizatorów lokalnych w komunikatach dotyczących przedsięwzięcia. Prosimy o przesłanie deklaracji uczestnictwa pocztą elektroniczną, adres do korespondencji: 2lo@st.augustow.wrotapodlasia.pl

Naszej akcji patronuje Stowarzyszenie Patria Nostra (http://patrianostra.org.pl/).

Z wyrazami szacunku,

Organizatorzy:
II Liceum Ogólnokształcące w Augustowie Im. Polonii i Polaków na Świecie
Klub Historyczny im. Armii Krajowej w Augustowie


Materiały do pobrania:

Formularz zgłoszeniowy do udziału w projekcie Tak za Tak
Wzór listu w sprawie K.Tendery


 

18 października 2018 | Zbigniew Kaszlej
Pocztówki Judela Rotsztejna na wyciągnięcie ręki
 

Judel Rotsztejn. Jezioro augustowskie. Kurs ślizgowców.
Kurs SlizgowcówBiblioteka Narodowa na swojej stronie internetowej www.polona.pl zamieściła ponad 50 fotografii augustowskiego fotografika, Judela Rotsztejna, prezentujących architekturę Augustowa, augustowskie jeziora i pejzaże. Zdjęcia i pocztówki zostały zdigitalizowane przy użyciu najnowocześniejszych technologii, pozwalających uzyskać najwyższą jakość. Prezentowany zbiór znajdował się w zasobach Mieczysława Orłowicza, należy do Domeny Publicznej, dzięki czemu można je za darmo pobierać, dowolnie wykorzystywać.

Jest to kolejny, po udostępnianych na stronie www.kurortaugustow.pl zbiorach Ludwika Jaworskiego, sentymentalny powrót do historii Augustowa, tym razem  dotyczący okresu międzywojennego, prezentujący piękno augustowskiego krajobrazu. Na dowód, że warto to obejrzeć, poniżej kilka zdjęć Judela Rotsztejna.

Fotografie znajdują się na stronie www.polona.pl, wpisać należy w wyszukiwarce: Rotsztejn.

Judel Rotsztejn. Tratwy.
tratwyJudel Rotsztejn. Okolice Augustowa. Jezioro Sajno.
Jezioro sajnoJudel Rotsztejn. Jezioro Rospuda z Białej Góry.
jezioro RospudaJudel Rotsztejn. Jezioro w okolicach Augustowa.
okolice Augustowa

 

 

Uczestniczyliśmy 29 września 2018 r. wraz z grupą uczniów II Liceum Ogólnokształcącego w Augustowie im. Polonii i Polaków na Świecie w zorganizowanym przez Nadleśnictwo Płaska przedsięwzięciu „Opowieści spod mchu”.
Poprzez suche w tym roku tereny bagienne rezerwatu Mały Borek, pilotowani przez leśników i partyzantów – rekonstruktorów (zdekonspirowaliśmy wśród nich Michała Muchę w roli dowódcy) dotarliśmy do obozowiska partyzanckiego na Lipowym Grądzie. Po drodze towarzyszyli nam aktorzy „Teatru Pneumatycznego” kierowanego przez Pawła Leszkowicza. Opowieści spod mchu poznawaliśmy poprzez zatopione w poetyckim klimacie scenki nawiązujące do trudnych ludzkich losów w czasie II wojny światowej i tuż po niej oraz dzięki opowieściom leśników. Imponujący dąb, który pamięta czasy sprzed I wojny światowej, nocne odgłosy lasu, ekscytującą nocną jazdę rowerem ostępami Puszczy Augustowskiej, której metą było ognisko i gospodarze częstujący regionalnym jadłem – zapamiętamy. Śpiewanie pieśni patriotycznych (i nie tylko) zakończyło ten bogaty w wydarzenia wieczór.
Czekamy na następne przedsięwzięcia pracowników Nadleśnictwa Płaska przybliżające wydarzenia historyczne rozgrywające się na jego terenie. Gratulacje i wielkie podziękowania składamy pani Oli Masiewicz za organizację pieszo-rowerowego rajdu „Opowieści spod mchu” i zaproszenie naszego klubu.
Danuta i Zbigniew Kaszlejowie

[Not a valid template] [Not a valid template]