13 grudnia 2020 | Danuta Kaszlej
Rodacy-Bohaterom na Boże Narodzenie
 
Kochani,
jest dobro do zrobienia 🙂
 Nasi AK-owcy, Sybiracy i inni seniorzy od długiego już czasu są odizolowani w swoich domach ze względu na covidowe zagrożenie. Nie uda się w tym roku zaprosić ich na wspólną wigilię, jak mieliśmy to w zwyczaju, a każda rozmowa telefoniczna dowodzi, jak bardzo potrzebują naszej pamięci, kontaktu.

Koncert kolęd dla AK-owców i Sybiraków z Augustowa i Sokółki podczas wigilii, którą zorganizowaliśmy w 2019 r.

Koncert kolęd dla AK-owców i Sybiraków z Augustowa i Sokółki podczas wigilii, którą zorganizowaliśmy w 2019 r.


Skoro nie możemy spotkać się, chcemy przekazać Im opłatek, życzenia i prezenty w „Paczce Pamięci”.

Pomożecie?

Potrzebujemy Waszego serca, czasu i rąk do pracy, czyli potrzebujemy wolontariuszy do następujących zadań:

  1. Spakowanie przygotowanych produktów do 40 paczek. Termin do ustalenia, ale między 17 a 19 grudnia br. Wystarczy pięć – sześć osób. 
  2. Dowiezienie paczek na wskazany adres do domów kombatantów w Augustowie, Sokółce, Sejnach, Suwałkach i okolicach tych miast. Termin: 19 – 24 grudzień br. Potrzebujemy kierowców dysponujących samochodami, zapewniamy zwrot za paliwo.  

Kombatanci zgłaszali nam potrzebę zadbania o ważne dla nich groby i miejsca pamięci. Zakupiliśmy znicze, biało-czerwone wstęgi i artykuły do uporządkowania i ozdobienia grobów zasłużonych Polaków, miejsc zbrodni wojennych i innych miejsc pamięci w naszym regionie. Czy możecie nam w tym pomóc? Chcemy to zrobić w terminach dogodnych dla Was do 29 grudnia br. 

A może znacie seniorów, którym trzeba zapewnić transport w okresie okołoświątecznym? Codzienne potrzeby wtedy rosną, a zapracowane rodziny nie zawsze mogą dowieść starsze osoby na zakupy, do lekarza, na zabiegi. Dajcie nam znać, jeśli zauważycie taką potrzebę – spróbujemy pomóc. Mamy kilku wolontariuszy kierowców z samochodami i gotowością pomocy.      

Jeśli chcecie i możecie pomóc – piszcie na e-maila:
kaszlej@wp.pl
lub na FB Klubu Historycznego im. Armii Krajowej w Augustowie lub Danuty Kaszlej. 

Piszcie w wiadomościach, komentarzach do postów o akcji, przez Messenger – byleby skutecznie. 

Zawartość paczek i zakup zniczy finansuje Ministerstwo Obrony Narodowej.
Dzięki pomocy niezawodnego Stowarzyszenia Odra-Niemen napisaliśmy wniosek i pozyskaliśmy konieczne środki. Reszta w naszych rękach.   
Zapraszamy zaprzyjaźnione z naszym Klubem i sprawdzone w wielu wspólnych działaniach szkoły, stowarzyszenia i wszystkie chętne osoby w każdym wieku.
Przed Bożym Narodzeniem, w warunkach epidemii, zachowując reżim sanitarny w ten sposób kontynuujemy coroczną piękną akcję Rodacy – Bohaterom.

 
 

PamiętajMY o Ofiarach stanu wojennego, o zamordowanych, uwięzionych, wyrzuconych z pracy, o złamanej nadziei, przetrąconych życiorysach, goryczy wojny wypowiedzianej narodowi przez rządzącą ekipę komunistów z Wojciechem Jaruzelskim na czele, o straconym czasie i o nierozliczeniu odpowiedzialnych.

Zapalona świeca w oknie o 19.30 to znak pamięci o tych, którzy z powodu represji w czasie „grudniowej nocy” nie doczekali wolnej Polski.

Prosty gest zapalenia świecy i wystawienia jej w oknie jednoczył wolnych ludzi w latach 80., niech jednoczy i dziś wokół pamięci o smutnej rocznicy zamachu na wolność dokonanego 39 lat temu.Możesz zrobić więcej – porozmawiaj z ludźmi, którzy pamiętają stan wojenny. Nagraj, utrwal ich wspomnienia, prześlij je nam. Im więcej subiektywnych wspomnień tym obraz przeszłości staje się pełniejszy i łatwiej ją zrozumieć. 

11 grudnia 2020 | Danuta Kaszlej
Zmarł Marian Bućko
 

Z głębokim żalem zawiadamiamy, że 9 grudnia 2020 r. zmarł Pan Marian Bućko.
Niech spoczywa w Panu.

Ceremonia pogrzebowa rozpocznie się 12 grudnia br. o godz. 13.00 w Bazylice NSJ w Augustowie.

Na zdjęciu śp. Marian Bućko wraz z żoną Eugenią (zmarła w styczniu 2020 r.) podczas sesji Klubu Historycznego im. Armii Krajowej w Augustowie.

Poznaliśmy Pana Mariana kilkanaście lat temu poszukując informacji o Obławie Augustowskiej.
93 lata jego pracowitego życia było naznaczone piętnem tej sowieckiej zbrodni.
W lipcu 1945 r., jako 18-letni chłopak, został zatrzymany podczas koszenia łąki przez sowieckich żołnierzy przeczesujących tyralierą Puszczę Augustowską.
Z łąki zabrano Go do rodzinnego Krasnegoboru, gdzie więziony był w zabudowaniach Hornowskich wraz ze swym ojcem – Konstantym Bućko, zabranym z domu „na sprawdzenie dokumentów”.
Po kilku dniach i przesłuchaniu Pan Marian został najpierw przeniesiony do stodoły Witka, następnie zwolniony.
Natomiast ojciec stał się Ofiarą Obławy Augustowskiej. Z Krasnegoboru trafił do następnego punktu filtracji prowadzonej przez kontrwywiad wojskowy ZSRS „Smiersz” w zabudowaniach Szyców w Sztabinie.
Stamtąd nie powrócił nigdy. Rodzina do dziś nie wie, gdzie został zamordowany i gdzie Sowieci ukryli doczesne szczątki jego i innych ofiar lipcowej pacyfikacji.  

Pan Marian był dumny ze swojego ojca – żołnierza dwóch wojen. Konstanty Bućko w 1920 r., jako 20-letni chłopak, walczył w szeregach 41 pułku piechoty z bolszewikami, a w 1939 r., jako prawie 40-letni żołnierz tego samego pułku, bronił Ojczyzny zaatakowanej przez Niemcy i ZSRS.

W 1998 r. Pan Marian Bućko został przewodniczącym Komitetu Pamięci Ofiar Obławy Lipcowej w Krasnymborze i pomnikiem na krasnoborskim cmentarzu upamiętnił ojca oraz 43 inne Ofiary Obławy Augustowskiej z parafii Krasnybór.

Pan Marian Bućko upominał się o wyjaśnienie sowieckiej zbrodni z lipca 1945 r., był ważnym świadkiem historii. Nigdy nie odmówił nam, gdy prosiliśmy Go, by opowiedział o swoich przeżyciach z lipca 1945 r. oraz o losie ojca i dziewięciu innych ofiar Obławy Augustowskiej z Krasnegoboru kolejnym grupom uczestników Rajdów Śladami Obławy Augustowskiej, które organizowaliśmy.
Relacje śp. Mariana Bućko, te spisane i utrwalone na taśmie filmowej, będą służyły budowaniu wiedzy o obławie kolejnych pokoleń Polaków, ale ale Pana Mariana będzie nam brakowało.
Wyrazy szczerego współczucia składamy rodzinie. 

Cześć jego pamięci!

 

 

       

9 grudnia 2020 | Danuta Kaszlej
Zmarła Grażyna Jonkajtys-Luba
 

Zawiadamiamy ze smutkiem, że wczoraj, 8 grudnia, zmarła Pani Grażyna Jonkajtys-Luba, urodzona w Augustowie i związana sercem z naszym miastem do końca.

Niech spoczywa w Panu. Wyrazy serdecznego współczucia składamy rodzinie.

Podamy informacje o ceremonii pogrzebowej, gdy uzyskamy je od rodziny.

Wraz ze śmiercią Pani Grażyny Jonkajtys-Luby społeczność augustowska straciła swojego ambasadora i autorytet. 
Urodziła się i wychowała w Augustowie, dopóki mogła przyjeżdżała tu, dzieliła się wiedzą i pamiątkami, dbała o pamięć o augustowianach, w tym o zesłańcach Sybiru.
Wbrew twardemu losowi po powrocie z Syberii nie zmarnowała swojego potencjału intelektualnego, mogła być dumna z wykształcenia, kariery zawodowej i przede wszystkim z godnie przeżytego życia.
Cześć Jej pamięci!

Film dokumentalny z jej świadectwem o zesłańczym losie zasłużonej augustowskiej rodziny Jonkajtysów znajdziecie Państwo tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=H8TrdLNmHys

Poniżej biogram śp. Grażyny Jonkajtys – Luby ze strony Wydawnictwa Norbertinum.
Grażyna Jonkajtys-Luba (ur. 1922) Urodziła się i wychowała się w Augustowie, w rodzinie nauczycielskiej. W dniu wybuchu II wojny światowej była uczennicą klasy maturalnej miejscowego Liceum Ogólnokształcącego. W 1940 roku wraz z matką i rodzeństwem została deportowana do północnego Kazachstanu. W ciągu 6 lat zesłania wykonywała różne prace polowe w kołchozie – wyrabiała cegły, a przede wszystkim murowała piece i remontowała budynki kołchozowe. Losy swoje i rodziny na zesłaniu opisała w książce „…was na to zdies’ priwiezli, sztob wy podochli”. Kazachstan 1940-1946. Po powrocie do kraju w 1946 roku, w październiku, rozpoczęła studia na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej. Ukończyła je w 1952 roku z tytułem magistra inżyniera architekta. Od 1947 roku pracowała w warszawskich biurach projektów. Równocześnie przez 14 lat była starszym asystentem w Katedrach Historii Urbanistyki i Architektury na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej. W latach 1965–1979 wspólnie z mężem architektem, Jerzym Lubą, pracowała w biurach architektonicznych w Ghanie i Nigerii. Od 1990 roku często przebywała w Nowym Jorku, gdzie pracowała jako wolontariusz w Instytucie Józefa Piłsudskiego i w Stowarzyszeniu Weteranów Armii Polskiej w Ameryce. Organizowała tu wystawy, wygłaszała odczyty oraz publikowała w miejscowej polonijnej prasie artykuły o problematyce syberyjskiej oraz o zabytkowej architekturze polskiej. Współpracowała z redakcją Słownika Biograficznego Polskiej Akademii Nauk, opracowując biogramy zasłużonych architektów polskich. Odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi RP, Medalem „Merentibus” Instytutu Józefa Piłsudskiego, Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi RP, Krzyżem Sybiraka. Od wielu lat w Polsce włączała się w działalność społeczną na rzecz utrwalania pamięci i tradycji narodowej – odznaczona Medalem „Pro Memoria” oraz Krzyżem Obrońców Kresów Wschodnich II, współpracowała – w ramach zachowania pamięci historycznej – ze szkołami imienia Sybiraków na Augustowszczyźnie oraz z Archiwum Akt Nowych.

21 października 2020 | Danuta Kaszlej
Cmentarz Osobowicki we Wrocławiu
 

W dniach 17-18 października 2020 r. w imieniu Klubu Historycznego im. Armii Krajowej w Augustowie gościliśmy we Wrocławiu u przyjaciół ze Stowarzyszenia Odra-Niemen. Odwiedziliśmy Cmentarz Osobowicki, gdzie znajdują się kwatery m.in. Żołnierzy Wyklętych. Znaleziono tam ślady ok. 350 grobów. Na polu 120 i 81a są groby pomordowanych w więzieniach m.in. na ul. Kleczkowskiej we Wrocławiu.

Fotoreportaż autorstwa Zbigniewa Kaszleja z pobytu na cmentarzu osobowickim.

27 września 2020 | Danuta Kaszlej
Augustowscy AK-owcy docenieni
 

Augustowscy AK-owcy zostali docenieni przez Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz Zarząd Powiatu Augustowskiego. Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej Koło w Augustowie uhonorowano medalem „Pro Patria” za szczególne zasługi w kultywowaniu pamięci o walce o niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej a także medalem Zarządu Powiatu „Za zasługi dla Powiatu Augustowskiego”. Wzruszające i symboliczne znaczenie miało nałożenie barw amarantowo – białych oraz żółtych na sztandar augustowskiego Koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, który wcześniej został poddany gruntownej renowacji. 
Miało to miejsce podczas lipcowych uroczystości, organizowanych corocznie przez władze powiatu augustowskiego w rocznicę bitwy pod Krechowcami z 1917 r. 

Wróćmy do tych wspomnień, gdy augustowscy Ak-owcy zostali docenieni, dziś – 27 września – w dniu rocznicy powołania w 1939 r. Służby Zwycięstwu Polski – poprzedniczki Armii Krajowej. Pamiętajmy o żołnierzach Polskiego Państwa Podziemnego dopóki mamy Ich jeszcze wśród nas.      
ZOBACZ CAŁY ARTYKUŁ

25 września 2020 | Danuta Kaszlej
Pamiętajmy o żołnierzach września 1939 r.
 

fot. Zbigniew Kaszlej

W książce „Ścieżki Brzostowskiego w Gminie Sztabin” (Sztabin 2012) r. czytamy:
„W wojnie obronnej 1939 roku Augustowszczyzna ze względu na położenie w martwym polu operacyjnym nie była broniona. 20 września, w myśl tajnego protokołu paktu Ribbentrop – Mołotow, na Augustowszczyznę wkroczyła Armia Czerwona. Przez zajęty przez Rosjan teren gminy Sztabin i Dębowo, w okolicy Wrotek i Mogilnic, wycofywały się resztki 110 Pułku Ułanów dowodzone przez ppłk. Jerzego Dąmbrowskiego, słynnego zagończyka z okresu pierwszej wojny światowej. Gdy w starciu z bolszewikami przy przeprawie pod Dolistowem 25 września 1939 roku poległ rotmistrz Wiktor Moczulski (pochowany następnego dnia na cmentarzu w Jaminach) i sytuacja wydawała się beznadziejna, dowódca powziął zamiar rozwiązania pułku. Nie podporządkował się mu zastępca major Henryk Dobrzański, który 26 września w Kopytkowie na Ziemi Sztabińskiej podjął decyzję o kontynuowaniu walki […]”.

O walkach 110 Rezerwowego Pułku Ułanów na Augustowszczyźnie przypomina grób rotmistrza Wiktora Macieja Moczulskiego  na cmentarzu w Jaminach. Jarosław Szlaszyński – Starosta Augustowski, Dariusz Szkiłądź – Wicestarosta oraz Zbigniew Kaszlej – Naczelnik Wydziału Organizacyjno – Prawnego, jednocześnie pełniący funkcję Prezesa augustowskiego Koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, w 81. rocznicę śmierci rtm. Moczulskiego złożyli wiązankę kwiatów i zapalili znicze na jego mogile.
Fot. Kamil Batus