Wyklęci Suwalszczyzny – kadra dowódcza oddziału Aleksandra Kowalewskiego ps. „Bęben”, przyporządkowanego do Obwodu Augustowsko-Suwalskiego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. Na fotografii, datowanej na luty 1946 r., stoją od lewej: Józef Myszczyński, ps. „Sikora”, Bolesław Rogalewski, ps. „Sosenka”, Stanisław Wiszniewski, ps. „Zagłoba”, Aleksander Kowalewski, ps. „Bęben”. „Sikora”, „Sosenka” i „Zagłoba” byli dowódcami patroli, na które podzielił swój oddział Aleksander Kowalewski ps. „Bęben”.
Jacek Bednarczyk, nauczyciel historii Augustowskiego Centrum Edukacyjnego przekazał nam fotografię, dostarczoną przez Huberta Wiszniewskiego, ucznia klasy II B Technikum nr 1 im. 2 Korpusu Polskiego ACE, przedstawiającą kadrę dowódczą oddziału Aleksandra Kowalewskiego ps. „Bęben”. W oddziale tym znaleźli się żołnierze, których staż konspiracyjny sięgał Armii Krajowej, po jej rozwiązaniu znaleźli w Armii Krajowej Obywateli, przetrwali Obławę Augustowską i od jesieni 1945 r. tworzyli struktury Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”.
Dla dziejów Obwodu Augustowsko-Suwalskiego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” jest to bardzo cenna fotografia. Jesteśmy bardzo wdzięczni za jej udostępnienie.
Dotychczas znanych jest jedynie kilka zdjęć członków oddziału „Bębna”.
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o antykomunistycznym podziemiu na ziemi augustowskiej i suwalskiej, o postaciach z fotografii i o innych żołnierzach AK-AKO-WiN z obwodów Augustów i Suwałki – Żołnierzach Wyklętych, bo Niezłomnych – zapraszamy do lektury naszego tekstu pod tym linkiem:
Danuta Kaszlej, Zbigniew Kaszlej, Ujawnienie żołnierzy Augustowsko-Suwalskiego Obwodu Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”
Artykuł zawiera też zestawione tabelarycznie spisy żołnierzy ujawniających swą konspiracyjną działalność w Augustowie i Suwałkach w kwietniu 1947 r. na mocy amnestii z lutego 1947 r. Wielu z naszych czytelników może tam znaleźć członków swoich rodzin – warto sprawdzić.
Zapraszamy do lektury i apelujemy: nie trzymajcie zdjęć w szufladach – przekazanie kopii fotografii historykom, jej upublicznienie może pomóc zachować pamięć o sfotografowanych osobach – w tym przypadku, o tragicznym akowskim pokoleniu.
Danuta i Zbigniew Kaszlejowie