27 stycznia 2022 | Danuta Kaszlej
Okruchy Obławy Augustowskiej: Sztabin
 

Okruchy Obławy Augustowskiej to cykl, w którym Sztabin kilkukrotnie już opisywaliśmy. Wracamy do tematu, ponieważ chcemy wykorzystać każde źródło mówiące o wydarzeniach z lipca 1945 r. Gdy Rosja odmawia udostępnienia pełnej listy ofiar i lokalizacji dołów śmierci, próbujemy z okruchów zbierać wiedzę o ofiarach sowieckiej zbrodni. 

Ważne miejsca w Sztabinie

W Sztabinie Sowieci przetrzymywali i przesłuchiwali osoby zatrzymane do sprawdzenia w kilku miejscach.
W piątym odcinku cyklu „Okruchy Obławy Augustowskiej” opisaliśmy najważniejsze miejsce w Sztabinie, którym był dom Szyców na końcu ul. Rybackiej.

Był on ostatnim etapem selekcji, gdzie kierowano tych, których funkcjonariusze kontrwywiadu ZSRS Smiersz uznali za „bandytów z AK”. Tak Sowieci nazywali żołnierzy Armii Krajowej i Armii Krajowej Obywateli oraz ludzi udzielających pomocy partyzantom.

W zabudowaniach Szyców zeznania wymuszano brutalnym biciem, rzucając torturowanych dla otrzeźwienia przed dom, na rosę. Tak opowiadał rodzinie jeden z trzech mężczyzn, wykupionych z tego miejsca.
Miejscowi zapamiętali do końca życia strach, gdy oglądali na deskach opartych o ścianę domu strzępy skóry i krew ludzi tam maltretowanych. Widzieli to już po opuszczeniu zabudowań Szyców przez Smiersz, gdy ciężarówki wywiozły więzionych tam w drogę bez powrotu. Więcej o mrocznej przeszłości tego siedliska napisaliśmy tutaj:    
http://akklub.pl/aktualnosci/okruchy-oblawy-augustowskiej-5-dom-szycow-w-sztabinie/

Przeglądając numery „Naszego Sztabińskiego Domu” odnaleźliśmy tekst Józefa Chilickiego o przebiegu Obławy Augustowskiej w Sztabinie (NSzD nr 11 (188) listopad 2013 r., s. 7).
Może otworzy pamięć, może da wiedzę rodzinom ofiar obławy?
Tekst ten jest warty przypomnienia i z tego powodu, że potwierdza przetrzymywanie „lipcowych” również w piwnicach domu Szkiłądzia. Udokumentowane jest też więzienie ich w podpiwniczeniu budynku, w którym obecnie znajduje się Izba Regionalna im. Romana Gębicza. Od 2020 r. znajduje się na tym budynku tablica poświęcona ofiarom Obławy Augustowskiej z gminy Sztabin. 

Okruchy Obławy Augustowskiej w Sztabinie spisane przez Józefa Chilickiego

Obława Augustowska

Obława Augustowska w Sztabinie rozpoczęła się 13 lipca 1945 r. poleceniem obowiązkowego zebrania się wszystkich mężczyzn na małym placyku przez zabudowaniami pana Ryszkiewicza.
Część mężczyzn wyczytanych z listy zatrzymano do przesłuchania prowadzonego przez NKWD w mieszkaniu p. Murawskich, pozostali wrócili do domów.
Nie oznaczało to, że dano im spokój; np. mój stryj, o którym wspominałem w NSzD nr 179 (z lutego br.) tego dnia wrócił do domu, a następnego (14 lipca) został aresztowany i podzielił los sześciu sztabiniaków zaginionych w tej obławie.
Informacje te uzyskałem od mojej stryjecznej siostry, a córki Franciszka Chilickiego, pani Leokadii Sarbian. O przebiegu tych zdarzeń pani Leokadia poinformowała białostocki oddział IPN.

Franciszek Chilicki i wielu innych, w tym między innymi mój ojciec Antoni oraz wujek Zygmunt Dochód, przetrzymywani byli w pomieszczeniach piwnicznych w domu pana Szkiłądzia przy ul. Augustowskiej. Budynek ten, jako jedyny w Sztabinie, miał i ma obecnie wejście do piwnicy bezpośrednio z chodnika ul. Augustowskiej.
Przed drzwiami tymi pełnił wartę rosyjski żołnierz uzbrojony w karabin z osadzonym na nim spiczastym bagnetem.
Pamiętam o tym, gdyż razem z moim bratem Tomaszem nosiliśmy ojcu jedzenie. Scena z sowieckim sołdatem stojącym na warcie do dziś staje mi w oczach, gdy przechodzę obok domu p. Szkiłądzia.

Wypełniając motto zawarte w tytule NSzD nr 185 Ofiary Obławy Augustowskiej „Gdy nie ma grobów, ocalmy pamięć” do miejsc pamięci, w których byli przetrzymywani sztabiniacy, należy dołączyć piwnice budynku pana Szkiłądzia.

Józef Chilicki

Podzielcie się pamięcią!

Jak zawsze liczymy na Państwa odzew, na uruchomienie pamięci najstarszych i ciekawości młodszych.
Może coś dorzucicie do naszych okruchów Obławy Augustowskiej?
Dzwońcie lub piszcie do nas: o porwanych przez Sowietów w lipcu 1945 r., którzy nigdy już nie powrócili do swych rodzin; o miejscach, gdzie ich przetrzymywano, przesłuchiwano; o zachowanych wspomnieniach.
Zbierajmy wspólnie okruchy Obławy Augustowskiej, by jej Ofiary i dramat Ich rodzin nie zniknęły z polskiej pamięci.        

Danuta i Zbigniew Kaszlejowie
mail: kaszlej@wp.pl
tel. Zbigniew Kaszlej:501 298 534

Wpis dodano w kategoriach: Aktualności, Obława Augustowska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *